270
Jego spojrzenie się wyostrza. "Co się stało? Wydarzyło się dziś coś złego?"
Czy on sobie żartuje? "Wyjdź," mówię stanowczo, mierząc go wzrokiem.
"Jeszcze nie usłyszałaś mojej propozycji."
Już mam głupio zapytać: "Jakiej propozycji?", ale w porę zamykam usta. Krzyżuję ręce na piersi i zaciskam wargi.
Matteo zbliża się, mieszając drinkiem. "Ale przypuszczam, że jeśli nie jesteś zainteresowana odzysk