Rozdział 338
Rozległy się oklaski, gdy weszliśmy. Ludzie byli wszędzie. Światła były przyciemnione, więc te, które zawiesiliśmy, naprawdę tworzyły nastrój. Ciemnoniebieska i srebrna, zwiewna tkanina spływała z sufitu. Zrobiliśmy żyrandol ze słoików i zawiesiliśmy na nich duże, sztuczne diamenty. DJ stał z boku, a firma cateringowa również trzymała się na uboczu.
Kiedy zajęliśmy nasze miejsca, Kristin i Colt po