Rozdział 425
Colt, perspektywa pierwszoosobowa.
"Ktoś się spóźnia" - powiedział Jacob, wchodząc do mojej garderoby.
"Wiem. Nie chciałem przegapić ceremonii Luny Penny, ale naprawdę muszę być kimś innym. Coś się kroi, a mnie tam nie ma." Moje nerwy były napięte do granic możliwości, kiedy poprawiałem krawat. Żeby zdążyć na ceremonię, musiałem wyjechać, zanim cokolwiek się wydarzy. Zakładając po dziewczynach, kt