Rozdział 448
"Co?" Usłyszałem zbiorowe pytanie mężczyzn w moim uchu. "Czy dobrze usłyszeliśmy?"
Alec i ja nie odpowiedzieliśmy, obserwując z przerażeniem. Mężczyzna krzyczał w agonii. "Podczas gdy to zacznie działać, będę kontynuował mówienie. Ten proces zajmuje trochę czasu." Vin pstryknął palcami, a strażnicy wyszli i zakleili usta mężczyźnie taśmą. Jego krzyki były stłumione, ale łatwiej było słyszeć Vina.