Rozdział 541
"DO JASNEJ CHOLERY, ODDYCHAJ!" usłyszałam, zanim coś ciężkiego uderzyło w moją klatkę piersiową.
"KRISTEN!" Krzyk Emmy przywrócił mnie do życia, gdy woda wydostała się z mojego ciała.
"Ona żyje!" Usłyszałam, jak ktoś krzyknął, zanim moje ciało zostało podniesione i szczelnie owinięte czymś ciepłym.
"Potrzebuje natychmiast szpitala!" Nie byłam nawet pewna, kto mnie niósł, gdy zostałam podniesiona.