Rozdział 343
Nie spodziewałam się go tutaj. To byłoby zbyt proste. Vin stał na moim podwórku z cygarem.
– Co chcesz zrobić? – Nie pachnieli jak łotrzy. Nie, to byli wojownicy albo inne wilki, które dołączyły do Vina i Gunthera.
– Spalić to. – Powiedział Vin.
– Wystarczająco łatwe. – Ten facet złapał kilka gałązek i suchych liści, po czym zapalniczką podpalił je. Położył ogień na ziemi, tuż pod rogiem domu, któ