Rozdział 488
"Nie wiem, po co ci to oglądać. Już tu byłeś" - mruknął starzec, gdy schodziliśmy po schodach. Ponieważ nie było żadnych świateł, panowała całkowita ciemność, dopóki ich nie włączył.
Tak jak ostatnim razem, wyglądało to jak betonowy bunkier. Naprawdę, tylko traciłem czas. Z rękami w kieszeniach po prostu chodziłem, udając, że wszystko chłonę. "Pokaż mi tam" - zażądałem.
"Sam sobie pokaż!" - wypluł