Rozdział 578
Gdy tylko moja dłoń dotknęła jej policzka, jej głowa rozluźniła się i oparła o mnie. Patrzyłem, jak zamyka oczy, a jej emocje zaczynały się uspokajać, choć złość wciąż tam była. Zajęło to trochę czasu, ale w końcu zdołała ponownie otworzyć oczy i wróciły do normy.
– Co z tym zrobimy? – zapytała. Ograniczenie w jej głosie było wyraźne.
– Masz 24-godzinny zakaz obciążania nogi, więc zabiorę cię do d