Rozdział 423
– Masz wszystko gotowe na dzisiejszy wieczór? – Fred podszedł do mnie od tyłu. Słońce zaczynało zachodzić, a ja po prostu na nie patrzyłem. Wkrótce zaczną przybywać ludzie zewsząd, a ja mogłem myśleć tylko o Karze. Miałem nadzieję, że Vin nie robi jej nic złego.
– Tak. Dziewczyny przyprowadzili jakieś godzinę temu. Są w klatkach i gotowe na pokaz.
– Wyglądasz jak zakochany szczeniak. – Fred klepną