Chapter 194
Odetchnęłam z ulgą. Spojrzałam na Sorena, a on obdarzył mnie ledwie dostrzegalnym uśmiechem, jakby chciał zapewnić, że nie powinnam się denerwować.
Ale jak mogłam tego nie robić? Dwuznaczne napięcie między nami – byliśmy czy nie byliśmy? – tylko się nasiliło.
W ogóle nie powinnam być tak blisko rodziny o tak błękitnej krwi. Nie dorównywałam im.
Jednak jako właścicielka własnej firmy nie mogłam