Rozdział 441
Posłałam Sorenkowi piorunujące spojrzenie, ale wiedziałam, że moje niezadowolenie nie jest widoczne. Głód w moich oczach zneutralizowałby każdą groźbę, jaką mogłaby wyrażać moja twarz.
Prychnęłam. "Przyganiał kocioł garnkowi, prawda? To ty dzwoniłeś do mnie dwa razy!"
Sięgnął po pilota, włączył klimatyzację i wpełzł z powrotem do łóżka obok mnie.
"Byłem równie głodny jak ty. Prawdopodobnie nawet b