Rozdzial 386
Sean na pewno nie odpuści, jeśli Candy nie da za wygraną.
Ostatecznie Candy nie chciała się zbłaźnić. Zauważywszy zbliżających się gapiów, szybko cofnęła rękę.
– Jeszcze pożałujesz tej swojej upartości, Taylor! – warknęła i wściekła odmaszerowała.
Sean odwrócił się do mnie. – Wszystko w porządku, panno Jones?
– Tak, wszystko gra, nie ma się czym martwić – odparłam, uspokajając go, po czym wróciłam