Rozdział 205
Jean zapytała: „No i jak to przyjął? Musiało mu być strasznie głupio, jak go spławiłaś.”
Pokręciłam głową. „Zjadłam lunch w ich posiadłości. Wiesz, specjalnie na tę okazję zaprosili twojego szefa kuchni.”
Jean prychnęła. „Stary, on dla ciebie zrobi wszystko, a ty go odrzucasz. Niesamowite.”
Zignorowałam ją i ciągnęłam dalej. „Madame Kenway przez cały lunch dawała mi do zrozumienia, a ja jej powied