Chapter 199
Jamie ruszył w stronę spiżarni. – Czego sobie pani życzy, panno Jones? Herbaty? Kawy? A może mleka albo soku?
– Kawa będzie dobra.
– Rozumiem.
Kiedy przygotowywał mój napój, potarłam czoło.
Ku mojemu przerażeniu, wyczułam opuchliznę! Szybko próbowałam ją zakryć grzywką.
Jamie przyniósł dwie filiżanki kawy. – Te ziarna kawy to prezent od przyjaciela z Oz. Proszę spróbować.
– Dzięki!
Wzięłam łyk.