Rozdział 277
Zebrałam resztki sił w nogach i z trudem, o własnych siłach, wsiadłam do jego auta.
Gdy Soren zajął miejsce po drugiej stronie, odwróciłam się do niego, wreszcie mając okazję zapytać: "Co ty tu robisz? Przecież ustaliliśmy, że się w to nie wtrącasz! Mogłeś mieć przez to poważne kłopoty, gdyby wszystko potoczyło się inaczej."
Soren, zanim odpowiedział, polecił kierowcy jechać do Oriole. "Miałem dzi