Rozdział 434
Nie wiedziałam, co innego mogłabym zrobić, poza przeprosinami.
Lisbeth westchnęła cicho. "Nie obwiniam cię. Soren nigdy nie zmieniłby zdania, chyba że sam by się z niego wycofał."
"Wyjechał za granicę, bo nie mógł znieść słuchania naszych tyrad, błagań, żeby cię zostawił. Myślał, że ukrycie się za granicą rozwiąże wszystko, ale to tylko dało innym idealną wymówkę, by go oskarżać."
Spojrzałam na ni