Rozdział 488
– Phi. Nikt by się nie odważył, gdy Soren tu jest – zauważyła Jean.
Pomyślałam o jego propozycji małżeństwa. – Soren mówił mi o ślubie.
– Co?! Oświadczył ci się?! – wykrzyknęła Jean.
– Nie nazwałabym tego "oświadczynami" w tradycyjnym sensie. Ale mówił o tym poważnie. Powiedział, że powinniśmy się pobrać, żeby spełnić życzenia naszych dziadków i przypomnieć im o radościach życia, czy coś w tym sty