Rozdział 311
Kiedy Soren oprowadzał mnie po posiadłości, z pasją opowiadając o architekturze, w mojej głowie kołatało się tylko jedno: "Jak, u diabła, to mogłoby mi się nie podobać?!".
W całym Metropolis nie było wielu willi o takim rozmachu i wartości. A co więcej, każdy detal tego miejsca emanował estetyką i artyzmem.
Zamiast odpowiedzieć, wypaliłam: "Nie będzie ci tu trochę pusto? Taki ogromny dom dla jedne