Rozdział 355
Dzieliło nas zaledwie kilka kroków, a jednak czułam, że rozciąga się między nami przepaść nie do przebycia.
Wtedy dotarło do mnie, że Edith wykonała mistrzowski ruch. Nie zadała mi żadnej fizycznej rany – zrujnowała moją reputację w oczach Kenwayów.
Być może Lisbeth uznała mnie teraz za problem większy, niż byłam warta.
Soren, po skończonej rozmowie, pomachał i skinął na mnie, żebym wsiadła do aut