Rozdział 235
Jasny gwint!
Płonęłam ze wstydu, nie mogąc dokończyć tej wiadomości.
Soren widział moją poprzednią wiadomość – choć skasowałam ją dosłownie sekundę po wysłaniu!
Zamurowało mnie. Wpatrywałam się w ekran telefonu z pustką w głowie.
Nagle zadzwonił. Na wyświetlaczu – Soren… Dzwoni!
Ręce trzęsły mi się tak, że w panice się rozłączyłam.
No tak, znowu stchórzyłam… Nie miałam jaj, żeby odebrać.
Ogarnął m