Rozdział 255
– Potem powiedziałem: „Panie Young, Cherry… mój przyjaciel zaraz tu będzie, żeby mnie zabrać, więc powinniście wracać na kemping. Szkoda by było, żeby was ominęła cała zabawa.”
Jamie odparł tylko: „Uważaj, panno Jones, na przejeżdżające samochody, żebyś nie przegapiła swojego wybawcy.”
„Okej” – odparłem.
Cherry, siedząca obok, podsłuchała moją rozmowę z Sorenem. Nachyliła się i wyszeptała: „Czyżby