Rozdział 373
„N-nie. Dziękuję…”
Jak mogłabym pozwolić Soren'owi mi pomagać, kiedy byłam owinięta tylko ręcznikiem, zupełnie naga?
To niechybnie skończyłoby się w łóżku.
Zdawało mi się, że słyszę jego cichy śmiech. Rozbawienie malowało się w jego głosie, kiedy powiedział: „Dobrze, nie spiesz się. Będę na tarasie w oranżerii na drugim piętrze.”
„Och, okej.”
Ostatnim razem, kiedy tu byłam, oprowadził mnie po cały