Rozdział 116 Księga 2 Uzdrowienie Bezwzględny alfa
Zasnęłam po wyjściu Cahira, chociaż przez całą godzinę przewracałam się z boku na bok, zastanawiając się, co robi, gdzie jest i rozmyślając nad rzeczami zbyt dosłownymi, by je opisać. Uczucie lodowatej wody na twarzy wyrwało mnie z pozbawionego snów spoczynku.
– O rany… – wysapałam, zrywając się na równe nogi i ścierając wodę z twarzy. – Co jest, do diabła? – Mój wzrok skupił się na Felicity, któr