Rozdział 274 Księga 3 Przeklęty los Alfy
Dostałam od niego prezenty. Całą masę upominków, które wyglądały jak przeprosiny za brak miłości. Przyjęłam je wprawdzie z wdzięcznością, ale kiedy na nie patrzyłam, czułam, jak skręca mi się żołądek, a serce twardnieje.
Było tam kilka sztuk biżuterii, kluczyki do samochodu i tablet z mnóstwem ładnych, różowych akcesoriów. Były to dobre prezenty, wspaniałe prezenty, gdybym udawała, że nie mają być