Rozdział 243 Księga 3 Przeklęty los Alfy
Powitanie ojca było niezręczne. Przyjechał z jedną walizką i głębokim zmarszczeniem na czole.
– Witaj, tato. Jak podróż? – zapytałam, ale w odpowiedzi tylko burknął. – Nie cieszysz się, że tu jesteś, prawda? – zapytałam, kiedy obojętnie rozejrzał się po domu stada. Mój ojciec dużo podróżował w interesach, więc musiał widzieć wiele wspaniałych widoków innych niż Redville, ale mimo to, sposób, w jak