Rozdział 405 Kot wyjęty z worka
„Zbliżają się kłopoty.” To Victoria jako pierwsza ostrzegła mnie przed nadchodzącym niebezpieczeństwem.
„Co się dzieje?” spytałam, słuchając jej bez większego zaangażowania. Na moim biurku piętrzyły się stosy zaproszeń, gazety, których nie miałam czasu przejrzeć, i dawno wystygła herbata.
„To twój – Hawke,” zawahała się. „On kombinuje coś niebezpiecznego,” powiedziała. Nadal kiwałam głową, przeglą