Rozdział 337 Ponowne spotkanie z psychopatą
– M... Moja Pani. – Łzy potoczyły się po policzkach Sabriny, gdy dotarłyśmy do więzienia. Spoglądała to na mnie, to na swojego brata z wyrazem bólu na twarzy. – Jak...
– Czy wszystko gotowe? – zignorowałam ją, zwracając się do naczelnika odpowiedzialnego za więźniów.
– Tak. Jest wolny, może iść – odpowiedział tęgi mężczyzna.
Na szczęście przewinienie jej brata nie było zbyt poważne. Złapano go na