Rozdział 398 Gość sierpniowy
— Moja córka prawie zginęła, więc lepiej niech ktoś zacznie mówić. Co się stało!? — wykrzyknął.
— Córka? Jaka córka? Kto tutaj jest twoją córką!? — Jack przerwała ciszę, wpatrując się z niedowierzaniem w Hawke’a. — Próbujesz uzurpować sobie prawa do Królowej Luny jako swojego dziecka? — Ella przestąpiła z nogi na nogę, niespokojnie kuląc się za moimi plecami.
— Hawke — odezwał się w końcu Killian.