Rozdział 242 Księga 3 Przeklęty los Alfy
VALENS
Prawie oszalałem. Aroganckie było z mojej strony myślenie, że zdołam ją uchronić, że moja obecność w odległości dziesięciu minut od niej przez cały czas zagwarantuje jej bezpieczeństwo. Powinienem był wiedzieć, że w moim życiu działa o wiele bardziej złowieszcza klątwa. Głupotą było z mojej strony odprężenie się choćby na minutę.
„Będziesz tego żałował! Moja krew na twoich rękach nigdy nie