Rozdział 126 Księga 2 Uzdrowienie Bezwzględny alfa
Sihana Asena. – Wpatrywałam się w Cahira, którego twarz nie zdradzała żadnych emocji. – Przybyłaś.
W chwili, gdy samolot wylądował na terytorium Watahy Krwawej Alfy, poczułam, jak przeszywa mnie jednocześnie zimno i gorąco. Siłę alfy watahy można było poznać po atmosferze panującej na jego ziemi. Przywykłam już do aury Watahy Srebrnego Księżyca, ale gdy tylko postawiłam stopę na ziemi Krwawej Alfy