Rozdział 136: Pieczęć Losu (18+)
ARDEN
Kiedy zaczynaliśmy, było jeszcze jasno. Światło słoneczne wlewało się przez okna i otulało nas swoim złotym ciepłem.
Ale teraz było ciemno.
Ciche kołysanie jachtu było jedynym dźwiękiem poza moim własnym oddechem. Gdzieś pod nami sternik spał w swojej kajucie. Cade i ja byliśmy na pokładzie, oboje owinięci szlafrokami. A raczej… prawie owinięci.
Tylko, sądząc po jego spojrzeniu, miałam wyraź