Rozdział 344 Preferencje żywieniowe
LUNA
Przestałam na nich patrzeć na jakiś czas. Nie dlatego, że mi nie zależało. Wręcz przeciwnie, zależało mi za bardzo. Właśnie w tym tkwił problem. Za każdym razem, gdy kątem oka widziałam śmiejącego się Abla, czułam, jakby mały cierń wbijał się coraz głębiej z każdą sekundą.
Jeszcze kilka minut temu byłam głodna. Zapach pieczonego mięsa i maślanego chleba sprawił, że burczało mi w brzuchu. Jedn