Rozdział 143: Prawdziwy Anioł
TESSA
"To ona, prawda? Córka z Błot."
"W końcu tu jest."
"Ale Zarii z nią nie ma?"
"Czyli jednak żyje, co?"
Szept unosił się na tyle blisko, żebym mogła go usłyszeć, przechodząc obok. Dziewczyna w zielonym swetrze nachylała się do swojej przyjaciółki, obie udawały, że na mnie nie patrzą, choć było boleśnie oczywiste, że to robią.
Zacisnęłam usta. Ojej… jeszcze im nie przeszło?
Tak, to ja. T