Rozdział 144: Idealna Para
TESSA
Była naprawdę piękna. Nie w ten sposób, jak z okładki magazynu, ale w taki, że na sekundę przestałam oddychać. Uroda Ellany Claude wydawała się… bezwysiłkowa. Nie chodziło tylko o jej wygląd; chodziło o to, jak angażowała się w interakcje z ludźmi – wystarczająco ostra, by rozładować napięcie, a jednocześnie wystarczająco łagodna, by przypominać światło słoneczne.
Złapałam się na tym, że gap