Rozdział 265 Klucz
TESSA
Wstrzymałam oddech, ale nie tylko ja. Obok mnie gwałtownie uniosła się pierś Rowana, a jego uścisk na mojej dłoni był niemalże bolesny. Po drugiej stronie stołu Elias pochylił się do przodu, a jego brwi zmarszczyły się głęboko z niedowierzaniem.
– Więc, żeby było jasne – powiedział powoli, patrząc na Ingrid. – Jesteś wiedźmą.
Ingrid nie drgnęła na to pytanie. – Częściowo – odparła. – Ellana