Rozdział 197: Grzeczny Chłopiec (18+)
TESSA
Los tak naprawdę miał w zwyczaju śmiać mi się prosto w twarz.
Na weselu to było to przeklęte miejsce obok niego. Teraz, oto byłam – przyciśnięta do gołej ściany, w niedokończonym domu, z oddechem Rowana gorącym na moich ustach.
Powinnam być przerażona. Może nawet wściekła. Ale jedyne, o czym mogłam myśleć, rozglądając się dookoła, to jak absurdalnie wygląda to miejsce.
Dom był ogołocony do s