Rozdział 212: Czysta Silva
TESSA
Chrzęst złamał tę chwilę. Moje ciało napięło się, a Rowan błyskawicznie wyszedł z wody, by poszukać śladów wtargnięcia.
Jednak, gdy podszedł bliżej krzaków, nachylił się i wyciągnął… króliczka?
Małego, śnieżnobiałego króliczka. Wypuściłam powietrze, którego nawet nie byłam świadoma, że wstrzymywałam, a napięcie opuściło mnie naraz. Rowan odwrócił się i pokazał mi go.
Był taki malutki, mieści