Rozdział 276 Małe światło
TESSA
W jednej chwili zniknęłam z tej sali tronowej. Zamiast tego znalazłam się wewnątrz wspomnienia.
Byłam dzieckiem.
Wiedziałam to, bo kiedy spojrzałam w dół, moje dłonie były małe i miękkie. Moje nogi były krótkie, moje kroki lekkie. Byłam… Ellaną. Imię rozkwitło w moim umyśle, jakby zawsze było moje, a jednak takie nie było.
Zachichotałam, wybiegając z dużego pałacu. Słyszałam głos mojej niani