Przysięga Oddania, Rozdział 200
– Bo... bo ja go lubię, dlatego z nim chodzę. A co w nim dobrego? No cóż, bardzo dobrze mnie traktuje – powiedziała Quinn po chwili namysłu.
– Więc ja też mogę cię traktować... –
Słowa Harlana przerwał Juliusz.
– Czemu stoicie w bramie? Wejdźmy do środka i porozmawiajmy. – Ton Juliusza był gładki. – Ściśle mówiąc, Harlan, jesteś młodszym bratem Quinn, więc jeśli chcesz, możesz mówić do mnie szwagr