Rozdział 567 Podążaj za nią w ciemność
Laura zgięła się w pół, dławiąc niekontrolowanym kaszlem w chwili, gdy Julius ją puścił. Świeże powietrze drapało jej gardło jak potłuczone szkło, a każdy urywany wdech wywoływał kolejny atak.
– Wszystko w porządku? – Gavin podszedł bliżej, a troska wyostrzyła każdy rys jego twarzy.
– Nic mi nie jest – odparła Laura, choć słowa smakowały żelazem i żalem.
Spojrzenie Gavina powędrowało ku siniakowi