Rozdział 425 Nierówne oddanie
Juliusz pozwolił, by krzywy, niemal gorzki uśmiech pociągnął kącik jego ust. – Tak, Quinn, kocham cię… bardziej, niż wierzyłem, że jakikolwiek mężczyzna może kochać – powiedział. – A jednak wiem też, z okrutną jasnością, że uczucie, które żywisz do mnie, nie jest równie głębokie. Od pierwszego dnia nasza miłość była jednostronna.
Kobieta mogła odrzucić go tak bez wysiłku, jak dziecko nudzi się zab