Rozdział 484 Obietnice posagu
Po uspokojeniu babci na noc, Quinn w końcu wycofała się do swojego pokoju.
W momencie, gdy otworzyła drzwi, zastała Juliusa już w środku, z telefonem przy uchu. Jego wyraz twarzy dla niewprawnego oka wydawał się spokojny, jednak Quinn wyczuła ledwo powstrzymywaną niechęć, tlącą się pod powierzchnią.
– Dobrze, rozumiem. – Julius utrzymywał stały ton głosu, chociaż jego oczy powędrowały w stronę wej