Rozdział 355: Napięta konfrontacja na wyspie
Spojrzenie Quinn powędrowało od Joaquina do Juliusa.
Znajome, elegancko pochylone oczy Juliusa były w nią wpatrzone, płonąc mieszanką napięcia i dojmującej niepewności.
– Jeśli się martwisz, uspokoję cię. Mam środki, by zabrać cię z tej wyspy i mogę się upewnić, że mój syn nigdy więcej cię nie niepokoi – powiedział Joaquin.
Quinn milczała. Wyjechać... oczywiście, że chcę wyjechać. Muszę dotrzeć do