Rozdział 357: Gra o wszystko
Quinn zachowała spokojny ton. "Nigdy tak naprawdę ci nie wierzyłam, Juliuszu Whitethornie. Grałam – grałam o to, że tym razem nie skłamiesz i że, gdy nadejdzie godzina, naprawdę odeślesz mnie do domu. Modlę się, abym nie postawiła na złego konia."
Julius wydał z siebie cichy, gorzki śmiech. "Jeśli wygrasz ten zakład, Quinn, czy kiedykolwiek pozwolisz sobie mi zaufać?"
Quinn potrząsnęła głową. "Na