Rozdział 476 Zerwane więzy krwi
Joaquin odrzucił głowę do tyłu, wzrok utkwiony w niebo, w iluzję swojej żony.
Kilka kroków dalej Julius powoli podniósł pistolet, lufa z chirurgiczną precyzją wycelowana dokładnie w środek czoła ojca.
Źrenice Quinn się skurczyły. Żadna świadoma myśl nie interweniowała. Jej buty już dudniły po spękanym betonie w kierunku Juliusa.
Nie. Nie mogę pozwolić, by Julius splamił swoją duszę zabójstwem Joaq