Rozdział 212: Okrutne Słowa i Rozpacz
Słowa Juliusza uderzyły jak bezlitosne policzki, paląc jej twarz wstydem i bólem.
Wystarczająco? Jak to w ogóle mogło być wystarczające?
Zacisnęła zęby. Jeśli on upiera się przy takim okrucieństwie, ona po prostu zagra brudniej, niż on mógłby sobie wyobrazić.
Quinn pokazała Murrenowi stos fotografii jej brata, Rowana.
Murren przyglądał się uważnie każdemu zdjęciu, a Quinn stała obok niego, dzieląc