Rozdział 359: Makaron i wspomnienia
— Po co w ogóle brałbyś pracę w takim miejscu? — spytała Laura, patrząc mu prosto w oczy, głosem łagodniejszym niż jej słowa.
Harvey prychnął szorstkim śmiechem. — Pieniądze, a co innego? Skończyłem studia, nie mogłem znaleźć porządnej posady, rachunki za szpital piętrzą się w domu — ta robota płaci szybko.
Laura mu się przyglądała. Krzywy uśmiech, który nosił, wydawał się pancerzem utkanym ze zło