Rozdział 135: Czy to miałeś na myśli?
– Nie wspominajmy o tym więcej w przyszłości! – oświadczyła Sidonie, odwracając się w stronę Quinn, która stała niedaleko.
Była zdeterminowana, by nie pozwolić Quinn zrujnować wszystkiego, co teraz miała, i na pewno nie pozwoli Trentowi odkryć, kto był jej prawdziwym wybawcą.
Tymczasem Marley również intensywnie wpatrywała się w Quinn.
Z trudem mogła uwierzyć, że Juliusz dołączył do Quinn, pędząc