Rozdział 307: Napięcie na kolacji biznesowej
Stój, ani krokiem dalej. Na miłość boską, Lauro, gdzie cię poniesie?
Głos Westona przeciął ciszę w kabinie. „Wpatrujesz się we mnie tak… żałujesz rozstania?”
„Nawet nie blisko.” Laura gwałtownie odwróciła wzrok na przednią szybę. Zakończenie tego wszystkiego wtedy było, w jej mniemaniu, najmądrzejszym posunięciem, jakie kiedykolwiek wykonała.
Gdyby się zawahała, mogłaby znowu ulec tej niebezpieczn