Rozdział 187
Nathan z zadowoleniem obserwował, jak ta grupa kobiet sprowadza Theę na ziemię i tłumi jej ducha. Ale gdy tak stał z boku i przyglądał się, nagle poczuł przeszywający go chłodny powiew wiatru.
Kiedy odzyskał zmysły, zobaczył przystojną twarz Theo, pociemniałą od gniewu. Zdecydowanym krokiem ruszył w stronę Thei.
Theo podszedł prosto do Thei, podniósł ją z krzesła i delikatnym pociągnięciem sprawił